Zbiornik Racibórz – jak uratował stolicę Dolnego Śląska przed tegoroczną powodzią?
Tragiczna powódź 1979 roku zdecydowała o konieczności budowy wyjątkowo pojemnego zbiornika w Raciborzu. Dzisiaj mówią o nim Avenger, ponieważ bohatersko broni Wrocławia i innych miast oraz wsi, przed ogromną falą powodziową.
Zbiornik w Raciborzu powstał w 2020 roku. Jego budowa pochłonęła dwie wsie w województwie wodzisławskim. To największy polder w Polsce, o pojemności 2 miliardów hektolitrów, którego zadaniem jest ochrona stolicy Dolnego śląska przed zalaniem. Ten rok jest dla niego wyjątkowym testem i do tej pory zdaje go doskonale. Aktualny widok satelitarny na teren zbiornika w Raciborzu przeraża ogromem wody, jaką musiał pomieścić. Fala powodziowa na Odrze wypełniła go prawie w 80%. Wrocławianie zamarli, patrząc na zdjęcia tego polderu. Nazywają go swoim Avengersem. Obniża wielką wodę, płynącą Odrą z południa na północ i przeciwdziała połączeniu się jej z falami niesionymi przez Nysę Kłodzką. Zbiornik ma tamy boczne i czołową. Razem mają one długość 22 kilometrów. Gdy fala powodziowa wpływa do zbiornika, woda spuszczana jest z niego do rzeki, w kontrolowany sposób. Od 15 września 2024 roku, zbiornik przyjmował spiętrzoną falę z Odry. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, ale polder dał radę i ochronił Opole oraz Wrocław przed kolejną tragedią. Woda w Odrze w tej chwili opada, a ta ze zbiornika jest pomału spuszczana. Gdyby nie wyjątkowa wytrzymałość konstrukcji raciborskiego zbiornika, straty na Dolnym Śląsku, w związku z tegoroczną powodzią, byłyby znacznie większe.
Polder raciborski zmniejszył falę powodziową
Największa woda miała pojawić się we Wrocławiu 20 września 2024 roku. Stolica Dolnego Śląska była przygotowana na falę w wysokości 3100 mm. Sytuacja wyglądała dramatycznie, ponieważ w nocy z 16 na 17 września zaczął się przeciek rowu opaskowego zbiornika. Awaria została szybko naprawiona. Obliczenia wykazały, że wysokość nadchodzącej fali jest na szczęście niższa i wynosi 2600 mm. Kluczową rolę w jej obniżeniu na Odrze odegrał, zgodnie z przewidywaniami, raciborski polder. To pierwszy jego tak ekstremalny sprawdzian. Był zbudowany w latach 2013-2020, kosztem 2 miliardów złotych. Budowę wspierały fundusze unijne. Obszar zbiornika obejmował dwie wsie, których 700 mieszkańców trzeba było przesiedlić w inne miejsca. W tym roku polder przyjął prawie 150 mln m3 wody powodziowej, co sprawiło, że był wypełniony w około 80% swojej pojemności. To powodowało wielkie obawy o jego wytrzymałość. Dopływ wody zaczął jednak stopniowo maleć i można było zacząć sukcesywnie spuszczać wodę ze zbiornika. Wrocław cały czas szykował się na powódź. Władze miasta i mieszkańcy mieli w pamięci tragedię 1979 roku i dlatego sprawnie przygotowywali ochronę miasta, budując zabezpieczenia z worków wypełnionych piaskiem. W wolnych chwilach mogli zerknąć na wyniki spotkań sportowych korzystając z Superbet kodu promocyjnego.
Zbiornik Racibórz bohatersko bronił tego lata Wrocławia i Opola, przed zalaniem falą powodziową. Jego wyjątkowo solidna konstrukcja i ogromna pojemność zdały na szczęście ten bardzo trudny egzamin.